Dzień Nauki Polskiej w Planetarium UwB
Gdzie jest koniec Układu Słonecznego? Dlaczego Pluton jest planetą karłowatą? Jak wygląda góra Olimp na Marsie? Jak powstał „ziemski” Księżyc? Co widział Galileusz? Odpowiedzi m.in. na te pytania można było poznać podczas środowego spotkania (22 lutego) w Planetarium Uniwersytetu w Białymstoku, które zostało zorganizowane z okazji Dnia Nauki Polskiej.
To było spotkanie szczególne. Widzowie obejrzeli nowy film 3D znajdujący się w ofercie Planetarium zatytułowany „Explore”. To opowieść o fascynacji Marsem, o rozwoju astronomii, o niezłomnym Johannesie Keplerze oraz o wątpliwościach, jakie swego czasu budziły odkrycia Mikołaja Kopernika.
Z rocznicą urodzin Kopernika związany jest Dzień Nauki Polskiej. To obchodzone 19 lutego święto państwowe jest poświęcone upamiętnieniu dokonań polskich naukowców. W środę widzowie mogli spotkać się w Planetarium z jednym z naukowców UwB. Dr hab. Marek Nikołajuk, prof. UwB z Wydziału Fizyki zabrał widzów w podróż po Układzie Słonecznym, dzięki oprogramowaniu Shira Universe.
Podróż rozpoczęła się od oglądania nocnego nieba nad kampusem UwB przy ul. Ciołkowskiego, gdzie mieści się Planetarium i Obserwatorium.
– Wczoraj było pogodne niebo i Mars świecił ładnym pomarańczowym blaskiem. Teraz są długie noce i dobry czas do obserwacji nocnego nieba. Tu widzicie Państwo Gwiazdozbiór Oriona. A ten jasny punkt to Betelgeza – gwiazda, która przygotowuje się do wybuchu – opowiadał prof. Nikołajuk.
Wyjaśnił, jak powstał Księżyc „towarzyszący” Ziemi. Jedna z hipotez mówi o tym, że zaraz po powstaniu, Ziemia zderzyła się z protoplanetą (obiekt astronomiczny będący we wczesnym stadium rozwoju planety). To zderzenie było spektakularne, w wyniku uderzenia część płaszcza Ziemi została wyrzucona w Kosmos. Z powstałej chmury materiału złożonej z fragmentów „młodej” Ziemi oraz protoplanety uformował się Księżyc. To uderzenie ma dobroczynne skutki dla nas – spowodowało, że Ziemia ma w jądrze więcej żelaza, stąd silniejsze pole magnetyczne chroniące nas przed wiatrem słonecznym.
Potem prof. Nikołajuk zabrał widzów na Wenus. – Kiedyś myślano, że to może być dobre miejsce na podróże. Okazało się, że atmosfera jest tam bardzo gęsta, jest dwa razy gęstsza, niż mamy na Ziemi – mówił astrofizyk.
Z Wenus goście przenieśli się na Marsa, by tam poszukiwać życia. Mowa była o problemach z dostępem do wody. Okazało się, że odkryto ciekłą wodę w jeziorach schowanych pod biegunami, pod czapą z dwutlenku węgla.
Kolejnymi przystanki były: Jowisz – największa planeta z 82 odkrytymi już księżycami i silnym huraganem oraz Saturn z pięknie widocznymi pierścieniami. Wkrótce kolejne podróże po Układzie Słonecznym w Planetarium Uniwersytetu w Białymstoku.